niedziela, 30 września 2012

Zakupy z Rossmanna

Leniwy, niedzielny wieczór. Będzie krótko!
Tak, również byłam w Rossmannie :) Miałam wybrać się na łowy w poniedziałek, ale inaczej wyszło :D
Hmmm ale jutro też idę, bo nie kupiłam wszystkiego  :P



Z bliska:



Wellness & Beauty Sól do kąpieli kakao i jojoba 1,99/80 g 
Lubie chwile odpręzenia w wannie. Mam nadzieję, że zapach będzie choć trochę kakaowy :)



Isana Hair Woda brzozowa 4,99/500 ml
Trochę wzmocienia dla moich włosków :)


Isana Krem do ciała z masłem shea i kakao 7,99/500 ml
 Duża pojemność za grosze. Mam nadzieję, że sprawdzi się jako nawilżacz :)


Alterra Chusteczki do demakijażu aloe vera do skóry suchej i wrażliwej 2,79/25 szt.
Słyszałam o nich wiele dobrego. Cena przystępna, trzeba wypróbować :D


Alterra Olejek do masażu migdały i papaja 9,99/100 ml
Do olejowania włosków. Metoda ta bardzo przypadła mi do gustu.
Upolowałam tylko ta wersję. Wzięłam przedostatnią sztukę.


I coś z Biedronki :

Eveline Advance Volumiere Serum do rzęs 8,99/10 ml
Serum z L'Biotici niestety się nie sprawdziło, więc wybór padł na te. Niestety RevitaLash jest poza moim zasięgiem finansowym :(

Jutro kolejna porcja :D Zdecydowanie skromniejsza :)

Chętnie dowiem się, co Wy kupiłyście :) Co jeszcze polecacie z marek własnych Rossmanna ?

Buziaki :*

piątek, 28 września 2012

Pielęgnacja: Bioderma Photoderm Max Ochronny podkład mineralny SPF 50+

Kolejny dermokosmetyk z moich zbiorów. Ulubieniec latem, szczególnie w wolne dni :)
Na pewno nie sprawdza się w roli podkładu. Jednak bardzo przyjemny.
Zdjęcia robiłam na początku maja, użyłam go wtedy może 2-3 razy.



Kilka słów od producenta:

Ochronny podkład mineralny w kompakcie dostępny w 2 odcieniach: jasnym i ciemnym. Innowacyjna, lekka i łatwa w aplikacji formuła, która wygładza skórę i nadaje jej świetlisty i naturalny koloryt.Preparat jest hipoalergiczny i bezzapachowy, nie zawiera detergentów i konserwantów.

Cena: 80zł/10 g

Skład:
Isodecyl Neopentanoate, Diisopropyl Sebacate, C12-15 Alkyl Benzoate, Titanium Dioxide, Polyethylene, Tri-C12-13 Alkyl Citrate, Polymethyl Methacrylate, Corn Starch Modified, Zinc Oxide, Beeswax (Cera Alba), Ozokerite, Pentaerythrityl Tetraisostearate, Mica, Iron Oxides (Ci 77491), Iron Oxides (Ci 77499), Simethicone, Triethoxycaprylysilane, Caprylic/Capric Triglyceride.



Jak dla mnie- opakowanie idealne! Solidne, poręczne. Lusterko, gąbeczka, schowek :) Czego chcieć więcej ? Może jedynie zamykania na magnes :D




Hmmm konsystencja lekko tłusta, jednak dobrze nanosi się na twarz, nie robi smug. Mało pigmentu. Nie jest kryjąca. Daje efekt delikatnego wyrównania kolorytu. Zazwyczaj Nakładam dołączoną gąbeczką.
Po nałożeniu twarz jest tłustawa, matuję pudrem Essence.

Kolor na ręce wygląda dość pomarańczowo, po roztarciu ładnie dopasowuje się do koloryty. Gdy moja buźka lekko się opali jest idealny. Jeżeli ktoś ba bardzo jasną cerę, to lepiej poszukać czegoś innego.




Zapach delikatny, mały wyczuwalny. Nic nie drażni noska :)

Co do samego działania. Chroni bardzo dobrze. I tyle w temacie :) Nie podrażnia skóry. Lekko wyrównuje koloryt. Nie kryje. Skóra może być trochę tłusta. Lekko nawilża. Czuję, że przy cerze suchej/normalne bardzo dobrze będzie się spisywał.
Przy wszelkiego rodzaju filtrach nie oceniam wydajności :) Uważam, że nie należy wtedy oszczędzać.
Używam go gdy nigdzie nie muszę iść- na zakupy, do szkoły itp. Nie próbowałam stosować go pod makijaż, może być zbyt ciężki. Fluid jest zdecydowanie lżejszy
Nie wiem, czy kupię ponownie.

Plusy
+dostępnośc
+w miare jasny kolor
+spf 50+
+skuteczna ochrona
+opakownie
+delikatnie nawilża
+nie podrażnia

Minusy
-cena
-trochę za tłusta konsystencja

Moja ocena: 5,0/6,0



Mam jeszcze jeden produkty Biodermy z linii Photoderm Max, wkrótce i na niego przyjdzie pora :)

Chętnie poznam Wasze ulubione kremy z filtrem lub kremy tonujące :)

Buziaki :*

czwartek, 27 września 2012

Przesyłka :)

Wracam po cały dniu w szkole do domu i co zastałam? Na biurku lezy przesyłka :) Od razu mam lepszy humor!
Wygrałam w konkursie  http://dorotadz.blogspot.com/2012/09/taki-may-konkursik.html na blogu Doroty.


A oto co znalazłam w środku :













Przesyłka ucieszyła mnie podwójnie: raz, że wygrałam, dwa- szukałam pudru idealnego do torebki, żeby poprawić makijaż w ciągu dnia.
Na pewno zdam relację, jak się bezie spisywał :)

Puderniczka jest dość gruba i solidna. Milutki puszek, z jednej strony pokryty skórką :) Do pełni szczęścia brakuje lusterka, ale zawsze mam je w torebce.

Dziękuję bardzo, Dorotko :*

Buziaki :*

środa, 26 września 2012

Paznokcie: Landryneczka z Essie

Już miałam pokazać go wczoraj, ale zbyt późno wróciłam z zajęć. Musze przyznać, że ten Essie przyciąga wzrok. Lekko neonowy, landrynkowy kolor. to tej pory nie miałam takiego w swojej kosmetyczce.
Niestety nie wiem jaki to kolor, na dnie naklejka z napisem 442 Boat house. Wada kupowanie Essie z Tk Maxxie.

Tak wygląda w buteleczce:


A tak na pazurkach :)
Przepraszam za  suche skórki, ostatnio sporo czasu pracuję z chemikaliami. A to zadrapanie to wypadek przy pracy :D




Moim zdaniem kolor nadaje się na co dzień :) Pierwsze zdjęcie najlepiej go obrazuje.
Trwałość zdecydowanie lepsza niż mamby. Drugi dzień bez żadnych zadrapań.
Ślicznie błyszczy :) Połysk lakieru/żelu hybrydowego :)

W przyszłym tygodniu będę testować czekoladkę.

Moja ocena: 6,0/6,0


A Wy jakie macie wrażenia? Sprawiłyście już sobie jakiegoś Essie?

Buziaki :*

wtorek, 25 września 2012

Włosy: Marion Hair Line Mleczko prostujące

Dzisiaj pierwszy (jak dla mnie :D) dzień zajęć. Wyszłam z domu przed 7, wróciłam 20 minut temu. Eh zaczęło się...

Jestem już zmęczona, więc będzie krótko :)

Mleczko kupiłam w sumie bez zastanowienia, potrzebowałam czegoś do prostowania, termoochronnego. Nie było spray'u z tej samej firmy, więc brałam to co jest. Odczucia mam mieszane.


Kilka słów od producenta:

Mleczko prostujące stworzone specjalnie do prostowania włosów prostownicą lub suszarką do włosów i szczotką.Doskonale rozprowadza się na włosach, ujarzmia niesforne kosmyki, długotrwale zapobiega puszeniu się włosów, nadaje jedwabistą gładkość.

Cena: 7zł/120 ml

Skład:
Aqua, Cetromonium chloride, Cetyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, and Ceteareth-20, Trimethylsilylamodimethic one, C11-15 Pareth -9, Cyclopenthasiloxane, Dimethiconopol, Glycerin, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Phenyl TrimothiConE, Parfum, Propylparaben, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothazolinone, Citric Acid.

Strasznie drażni mnie design tego opakowania, tandetny. Odrzucają mnie srebrne napisy.  Mimo to jest solidna. Zatrzask solidny, dobrze trzyma, nic nie wylewa się z opakowania. Mała pojemnośc- można zabrać w podróż.





Hmm co do konsystencji. Na pewno nie jest to mleczko, nazwałabym to raczej kremem lub balsamem. Nie spływa z dłoni, dobrze nanosi się na włosy. Nie skleja ich, pozostają sypkie. Gdy rozetrę je w dłoniach, mam wrażenie tłustego filmu. Na włosach już tego nie czuć.


Śliczny zapach, jak dla mnie lekko owocowy. Niestety po aplikacji znika z włosów. Szkoda, bo jest bardzo ładny.
Po jego zastosowaniu (na mokre lub suche włosy) prostowanie przebiega gładko i szybciej. Zgadzam się, że efekt długo się utrzymuje. U mnie do następnego mycia, czyli 2 dni- pod warunkiem, że nie pada deszcz :D 
Włosy są wygładzone, nie puszą się. Końce jednak wymagają nałożenia jakiegoś serum.
Nie obciąża włosów, długo pozostają świeże. Jest bardzo wydajne, mała ilość wystarcza na pokrycie nawet długich i gęstych włosów.
Efekt termoochronny jest średni, nie chroni włosów tak jak powinno, w pełni. To jest dla mnie niedopuszczalne. Spray tej samej firmy sprawdzał się rewelacyjnie, bardzo dobrze chronił włosy, bez obciążenia.
Cóż, więcej nie kupię. Nie wiem, czy uda mi sie wymęczyć to opakowanie do końca.

Moja ocena: 4,5/6,0

Jakie produkty ochronne polecacie do włosów? Stosowałyście to mleczko?

Buziaki :*

poniedziałek, 24 września 2012

Pielęgnacja: Bioderma Photoderm Max SPF 50+ Fluid ochronny do cery tłustej i mieszanej

Padła kolej i na niego- fluid ochronny do cery tłustej i mieszanej. Jak najczęściej staram się używać filtrów, ale różnie mi to wychodzi :D Dla niektórych recenzja kosmetyku z filtrem we wrześniu to jak musztarda po obiedzie :P
To moje drugie opakowanie. Myślę, że jeszcze nie jedno kupię :)





 

Kilka słów od producenta:

Lekki, bezbarwny fluid ochronny, przeznaczony do cery tłustej i mieszanej. Gwarantuje maksymalną ochronę twarzy i ciała (współczynnik ochrony SPF 50+ / UVA 35, przy 2 mg/cm2). Zawiera kompleks filtrów Tinosorb S i M, Parsol 1789 oraz dwutlenek tytanu. Patent BIOprotection (Ectoin + Mannitol) zapewnia ochronę wewnętrzną - chroni DNA zapobiegając zmianom genetycznym oraz stymuluje naturalny system ochronny skóry. Fotostabilny i wodoodporny. Ma lekką konsystencję, łatwo się rozprowadza, daje efekt satynowej gładkości skóry, nie zostawia białego filmu, ani tłustej warstwy. Hypoalergiczny i nieperfumowany, nie powoduje powstawania zaskórników.

Cena: 65zł/40ml

Skład:
Water (Aqua), Dicaprylyl Carbonate, Octocrylene, Methylene Bis-Benzotriazolyl Tetramethylbutylphenol, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Cyclomethicone, Alcohol Denat., C20-22 Alkyl Phosphate, Bis-Ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Triazine, PTFE, C20-22 Alcohols, Tocopheryl Acetate, Ectoin, Mannitol, Xylitol, Rhamnose, Fructooligosaccharides, Laminaria Ochroleuca Extract, Decyl Glucoside, Xanthan Gum, Ammonium Acryloyldimethyltaurate/VP Copolymer, Disodium EDTA, Sodium Hydroxide, Propylene Glycol, Citric Acid, Caprylic/Capric Triglyceride, Phenoxyethanol, Methylparaben, Propylparaben, Ethylparaben.




Klasyczne opakowanie, zamykane na zatrzask. Solidne, nic się z nim nie dzieje. Produkt nie wylewa się nadmiernie. Dziurka nie jest zbyt duża, można odpowiednio dozować ilość fluidu.Design jak w pozostałych produktach Biodermy.


Konsystencja biała, lejąca, przypomina mleczko. Dobrze nakłada się na twarz. Nie bieli skóry.




Subtelny, mało wyczuwalny zapach. Ulatnia się po jakimś czasie. Nie drażni nosa.

Moim zdaniem nie jest on idealny dla cery tłustej i mieszanej. Twarz świeci się, ale po nałożeniu podkładu matuję pudrem z Essence. Jednak przetestowałam już tyle kremów z filtrem SPF 50, niektórych do cery tłustej i nie znalazłam lepszego. Po wszystkich o wiele bardziej się świeciłam, żaden nie dawał absolutnego matu. Jak na razie będę go dalej kupować w oczekiwaniu na coś nowego. Najlepszy jaki do tej pory spotkałam.
Bardzo dobry bloker, świetnie chroni przed słońcem. Używałam go podczas stosowania pigułek antykoncepcyjnych i  sprawdził się wtedy bardzo dobrze. Nie miałam żadnych przebarwień.
Lekko nawilża i koi cerę. Cera jest po jego użyciu delikatnie wygładzona.


Plusy:
+dostępnośc
+spf 50+
+dobrze chroni
+idealnie się wchłania
+nawilża i koi
+zapach

Minusy
-cena
-nie do końca odpowiedni dla cery tłustej i mieszanej

Moja ocena: 5,0/6,0

 

A Wy co polecanie z tak wysokim filtrem? Stosujecie filtry na co dzień ?


Buziaki :*


niedziela, 23 września 2012

Mini haul w The Body Shop

Musiałam siew  końcu pochwalić. Gdy widzę TBS, moja radość nie zna granic :D Uwielbiam kosmetyki tej marki, ale niestety- w opolskim nie ma żadnego sklepu :(  Już tearz chyba rozumiecie moją ekscytację.
Wstępuję do tego sklepu raz na rok lub pół. Tylko wtedy, gdy jestem w Katowicach lub Wrocławiu.
Czasem zamawiam coś na all.
Tym razem moje zakupy były bardzo skromne. Powód jest oczywisty- brak funduszy. Niestety inne potrzeby są znacznie ważniejsze i pilniejsze, ale mniejsza o to :)


Niestety tym razem tylko 3 rzeczy:



 Żel pod prysznic Mandarynka 19,90


Masełko do ust Chocomania 22,00


Balsam do ciała Chocomania 39,00



Wiem, że seria Chcomania już wyszła dawno, ale jeszcze do tego czasu nie byłam w TBS. Zakochałam się w tym zapachu. Chciałam kupić jeszcze żel pod prysznic, ale już nie było. Masła róznież. Ale cieszę się, z tego co kupiłam.
Niestety odżywki bananowej chwilowo też nie było.

A wy co lubicie z TBS ? Jakie kosmetyki polecacie?

Buziaki :*

sobota, 22 września 2012

Makijaż: IsaDora Puder likwidujący zaczerwienie twarzy z filtem SPF 20 19 Camuflage light

U mnie dzisiaj ponury dzień, pada deszcz. Mam ochotę zostać w łóżku :)
W związku z chłodami, przypomniałam sobie o jednym kosmetyku w mojej szufladzie, którego używam tylko w okresie jesienno-zimowym.


Zdjęcie jest, jakie jest- wszystko strasznie się odbija na błyszczącej puderniczce.


Kilka słów od producenta:
IsaDora Ultra Cover Compact Powder stanowi idealne rozwiązanie problemów z cerą, takich jak rozszerzone naczynka, rumieńce na policzkach czy zaczerwieniony nos. Mocno kryjący puder w kompakcie zatuszuje wszelkie niedoskonałości, pozostawiając skórę gładką i matową. Zawiera aktywne składniki absorbujące nadmiar sebum, które zapobiegają świeceniu się skóry. Minimalizuje widoczność drobnych zmarszczek dzięki cząsteczkom, które odbijają światło.
Zawiera filtr SPF 20. Jest odpowiedni dla każdego rodzaju cery (przy skórze suchej najlepiej użyć kremu nawilżającego jako bazy pod puder). Występuje w jednym uniwersalnym odcieniu, który dopasowuje się do odcienia skóry łatwo i szybko się rozprowadza.

Cena: 77zł/10 g

Skład:
Talc, Dimethicone, Silica, Titanium Dioxide, Octyldodecyl Lactate, Nylon-12, Polymethyl Methacrylate, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Octyldodecyl Stearoyl Stearate, Dimethiconol, Zea Mays Starch/Zea Mays (Corn) Starch, Zeolite, Polyglyceryl-3 Diisostearate, Sorbic Acid, Methylparaben, Lauroyl Lysine, Trimethylsiloxysilicate, Polyperfluoroethoxymethox y Difluoroethyl Peg Phosphate, Propylparaben, Lauryl Pca, Hexylene Glycol, Fructose, Glucose, Sucrose, Urea, Dextrin, Alanine, Glutamic Acid, Aspartic Acid, Tetrasodium Edta, Butylparaben, Zinc Stearate, BHT [may contain: Mica, CI77891/Titanium Dioxide, CI77491/Iron Oxides, CI77492/Iron Oxides, CI77499/Iron Oxides, CI77742/Manganese Violet, CI77163/Bismuth Oxychloride, CI75470/Carmine, CI77510/Ferric Ferrocyanide, CI77510/Ferric Ammonium Cyanide, CI77288/Chromium Oxide Greens, CI77289/Chromium Hydroxide Green, CI15850/Red 6, CI15850/Red 7 Lake, CI73360/Red 30 Lake, CI19140/Yellow 5 Lake, CI15985/Yellow 6 Lake, CI42090/Blue 1 Lake].

Opakowanie jest dużym plusem- wygodna puderniczka, zamykana na magnes, duże lusterko. Bardzo solidne- mam go od grudnia- jak na razie nie ma żadnych rysek, puderniczka jest cała :) Producenta dołączył gąbeczkę- idealnie sprawdza się jako puder do noszenia w torebce.

Aksamitna konsystencja dobrze rozprowadza się gąbeczką jak i pędzlem. Nie używam go samodzielnie, aplikuję go na podkład. W zależności od tego, ile go nałożymy,  uzyskujemy różny stopień krycia. Może uwidaczniać suche skórki. Drobno zmielony. Bardzo wydajny.
 

Nieperfumowany. Co jest dla mnie plusem. Kosmetyki do makijażu nie muszę pachnieć :)

W opisie producenta podane jest, że występuje w jednym kolorze. Nieprawda, bo są dwa. Być może opis jest stary.
Mam wersję jaśniejszą. Nie jest to typowo jasny kolor, ale ładne dopasowuje się do koloru cery, nawet jaśniejszej- takiej jak moja. Nie polecam, gdy ma się bardzo, ale to bardzo jasną cerę.
Zawiera dużo zółtych pigmentów- dobrze neutralizuje wszystkie zaczerwienienia.
Dobrze matuje skórę na 3-4 godziny, co jest całkiem przyzwoitym wynikiem. Nie testowałam go w lecie, ale podejrzewam, że efekt matu już nie utrzymuje się tak długo. Można użyć go na dwa sposoby- na sucho- krycie jest zadowalające, mocne, na mokro- efekt pełnego krycia. Na pewno polubią go osoby z problemami. 
Zimą moja skóra czerwieni się od zimna- spisuje się wtedy idealnie. Niweluje czerwony kolor na mojej twarzy Używam go w małej ilości, żeby jedynie podbić krycie podkładu i neutralizowania. Nie wiem jak się zachowuje na twarzy, gdy mamy kilka warstw. Testowałam go w większej ilości na nadgarstku. Postaram się wrzucić krycie na nadgarstku na mokro.
Mam widoczne żyły i bliznę po oparzeniu (tak, robiłam pastę cukrową :D), na sucho całkiem dobrze sobie radzi.
Na zdjęciu porównałam do go Bourjois Healthy balance 52 Vanille. Jest od niego zdecydowanie ciemniejszy.
Wcześniej używałam Clinique Redness Solution  Instant Relief Mineral Pressed Powder 160zł/9,6g Byłam z niego jeszcze bardziej zadowolona, jednak postanowiłam poszukać tańszego zamiennika. Niestety Clinique jest moim kwc :) Jednak IsaDora jest znacznie tańsza. Moim zdaniem nie różnią się aż tak bardzo, jednak Clinique lepiej redukuje zaczerwienie.


Po lewej IsaDora Mocno kryjący puder w kompakcie 19 Camuflage light, po prawej Bourjois Healthy balance 52 Vanille


J.w

"Goły" nadgarstek

IsaDora Mocno kryjący puder w kompakcie 19 Camuflage light

Moja ocena: 5,5/6,0

Używałyście? A może polecacie inne pudry likwidujące zaczerwienie skóry?

Buziaki :*






piątek, 21 września 2012

So Sweet Blog Award- zostałam wyróżniona! + druga przemiła niespodzianka :)

Dziewczyny,
wczoraj spotkała mnie ogromna radość i zaszczyt- zostałam wyróżniona przez Marikę z http://mariolka2.blogspot.com/.
To wyróżnienie jest dla mnie bardzo ważne, bo zostało mi przyznane przez czytelniczkę mojego bloga. Teraz wiem, że nie ktoś docenia mój poświęcony czas. Dziękuje Ci, kochana :*



Z kolei ja wróżniam:

Marikę http://mariolka2.blogspot.com/ - przemiła, szczera i ujmująca włosomaniaczka, która zawsze poprawia mi humor :) Z przyjemnością czytam jej posty, ponieważ znajduję tam wile porad dla moich włosów. Przyznam, że strasznie zazdroszczę jej długich, pięknych i zadbanych włosów :) Pewnie nie tylko ja.
Os samego początku wspiera moją twórczość :)

Agnieszkę z http://www.agisboutique.blogspot.com/ - uwielbiam oglądać jej kanał an youtube. Na jej blogu znajdziemy wiele recenzji kosmetyków o których niektóre z nas nie wiedziały. Dziewczyna z sąsiedztwa :)

Atqę Beuaty z http://www.atqabeauty.com/ - śledzę jej blog już od kilku miesięcy. Zabawne posty, dobrze czyta się jej recenzje.

Marti z  http://beautyandmac.blogspot.com/- jej blog odkryłam kilka tygodniu temu, teraz regularnie zaglądam. Wielbicielka MAC'a i ekspertka od Lusha :)

Alinę z http://www.alinarose.pl/ - jej blog aż kipi od praktycznych porad i recenzji. Świetne filmiki :)

Martę z  http://martafigluje.blogspot.com/ - uwielbiam sposób, w jaki potrafi pisać recenzje. wszystko jest poukładane :)

Smykusmyka z http://scianymajauszy.blogspot.com/ -w zaciszu domowy tworzy niesamowite rzeczy- balsamy do ciała ust i wiele innych.. Od wczoraj można zamawiać w sklepiku te wspaniałości :)

Soab Bakery z http://soapbakery.blogspot.com/ - Dziewczyna tworzy wspaniałe mydła, których wygląda zachwyca :)

Blankę z http://mojzakupoholizm.blogspot.com/ - śietne posty i makijaże.. Często zaglądam na jej blog :)

Malinę z http://testykosmetyczne.blogspot.com/ - konkretna dziewczyna, pisze zwięźle i na temat :) Dlaczego ja tak nie umiem, hm ?

Agnieszkę z http://enchanting-lady.blogspot.com/ - za to, ze wspiera moją twórczość od samego początku :)

Kolejność losowa.

Dzisiaj spotkała mnie kolejna niespodzianka:



Paczuszkę dostałam od Mariki z  http://mariolka2.blogspot.com/ . Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję :*
Gdybyś widziała ten uśmiech, gdy mama przyniosła mi ją :D Nawet nie wiesz, jak poprawiłaś mi humor!

A w środku:


Gloria! U mnie niestety nieosiągalna, a teraz będę mogła przetestować ja na własnych włosach! I olejek do włosów- dzisiaj oficjalnie (dzięki Marice :*) rozpoczynam przygodę z olejowaniem włosów! W paczce znalazłam również przemiły liścik :)
Relacja niedługo!

Ależ dzisiaj mam dobry humor!
Buziaki :*

czwartek, 20 września 2012

Paznokcie: Pierwszy Essie na moich paznokciach, czyli mamba!

Dziasiaj pokazuję mojego pierwszego Essie na paznokciach :)
Kolor mamba, beżowa brzoskwinka z delikatnym shimmerem. Nie przepadam za nim, ale ten całkiem ładnie wygląda na paznokciach. To chyba najmniej ciekawy Essie z całej trójki. Nie wiem, czemu postanowiłam, że ten będzie pierwszy :)

Panie, w roli głownej: mamba! :D





A tak prezentuje się w słońcu:


Mam dziwne odczucia, wtorek wieczorem pomalowałam pazkoncie- dzisiaj mam już otarte końcówki.
Nałożyłam 2 warstwy lakieru, ale nadal widać prześwity. Aż prosi się o trzecią warstwę dla idealnego krycia.
Zapach tak samo nieprzyjemny- już się do tego przyzwyczaiłam :D.
Jakoś z tego lakieru jesteś średnio zadowolona. Liczyłam na dłuższą trwałość.

 

Moja ocena: 4,5/6,0

 Edit:
Chyba coś za bardzo pospieszyłam się z oceną. Do dzisiaj mam otarte końcówki i kilka małych odprysków. Należy mu (jej? :D) się więcej :) W końcu na moich paznokciach to całkiem dobry wynik :)


A jakie są Wasze odczucia ? Jakie trwałe są Wasze Essie?

Buziaki :*



środa, 19 września 2012

Wszyscy mają Essie- mam i ja! :D

W zeszłym tygodniu kupiłam kilka buteleczek, jednak znowu nie mogłam się powstrzymać :"D Dlaczego mam taką słabą wolę? Po topper z Essence, nie ukrywam, celowo poszłam do drogerii. Jednak po Essie nie, broniłam się jak mogłam :P W cale nie chciałam ich kupić, do Tk Maxxu wstąpiłam tylko pooglądać kurtki. Jednak w  moje ręce wpadło pudełeczko z 3 lakierami Essie. Cena 49,99, po obniżce 37,00. No i jak tu nie brać, no ?

Essence Nail art special effect topper 02 circus confetti

Wszystkim dobrze znany topper z Essence w kolorze 02 circus confetti. Posiada piękne drobinki, pięknię ożywia lakier.
7,99/8ml

No i wreszcie Essie. Oczywiście tylko jeden był dobrze podpisany. Koloru pozostałych pewnie nigdy się nie dowiem.
37,00/ 3 sztuki x 13,5 ml

Cała trójka :P

Piękny, cukierkowy róż.

Ciemna czekoladka


Tylko ten kolorek dobrze podpisany- mamba

Ostatni odcień mam dzisiaj na paznokciach. Niestety u nas strasznie pochmurno, jednak postaram się zrobić jakieś zdjęcie.
A Wy macie już jakieś lakiery Essie? Jakie są wasze ulubione kolory ?

Buziaki :*



wtorek, 18 września 2012

Makijaż: Bourjois Healthy balance Prasowany puder wyrównujący cere i nadający jej blask 52 Vanille

To już ostatnia, jak na ten miesiąc, recenzja kosmetyku Bourjois. Dzisiaj na tapecie puder Healthy balance. Kupiłam go od razu po wejściu na rynek. Zapowiadał się świetnie. Niestety rzeczywistości bywa brutalna :D


Kilka słów od producenta:

Do rodziny Healthy Mix Bourjois dołączył nowy produkt: prasowany puder Healthy Balance wyrównujący cerę i nadający jej niesamowity blask! Inteligentny puder, który łączy w sobie makijaż i pielęgnację, aby zmatowić cerę na 10 godzin oraz nadać jej niesamowity blask - dzięki koktajlowi owoców. Pielęgnacja i jednocześnie makijaż o naturalnym wykończeniu, prasowany puder Healthy Balance zapewnia blask, matowy finisz oraz lekki niczym puch skład, który nie obciąża skóry! Wyjątkowo skuteczne połączenie składu i konsystencji Healthy Balance sprawia, że puder nadaje makijażowi nieskazitelne wykończenie oraz 10 - godzinną trwałość. Puder ten przeciwdziała błyszczeniu się skóry i zapewnia dobroczynne działanie dzięki 2 skarbom natury: nawilżający owoc kaki oraz oczyszczające i balansujące stan cery yuzu.
Kaki: pochodzi z Chin, gdzie jest owocem drzewa pigwowego. Jego skórka ma właściwości nawilżające, wzmożone przez zawarte cukry: glukozę i fruktozę. Wyciąg z kaki nawilża, regeneruje i ujędrnia skórę.
Yuzu: ten niewielki owoc cytrusowy pochodzący z Dalekiego Wschodu posiada właściwości oczyszczające, antyseptyczne, ściągające i nawilżające. Ekstrakt z yuzu oczyszcza i uzdrawia skórę. Tym samym, puder sprawia, że trudne do pogodzenia w pielęgnacji strefy suche i strefy błyszczące twarzy odchodzą w zapomnienie. Po kilku aplikacjach skóra staje się idealna: gładka, matowa, rozświetlona, wypoczęta.
Dzięki swojej maksymalnie rozdrobnionej i błyskawicznie wnikającej w skórę formule, puder Healthy Balance zapewnia naturalne wykończenie makijażu, wręcz `niewidoczne` – w porównaniu do pudrów klasycznych. Wzbogacony o nylon i kaolin, jest ultrałagodny i pozostawia uczucie świeżości i komfortu, bez grubej warstwy ani efektu maski. Stworzone specjalnie tak, aby dopasowały się do każdej karnacji, odcienie Healthy Balance nie są ani zbyt żółte, ani zbyt różowe – są naturalnie zniuansowane, aby upiększyć i wyrównać każdą karnację.
Dostępny w 4 kolorach.

Cena: 40zł/ 9 g

Skład:

Niestety wstawiam zdjęcie, ponieważ nie mogła nigdzie znaleźć składu. Mam nadzieję, że widać.

Opakowanie mało finezyjne jak na Bourjois. Inne znacznie bardziej mi się podobają. Plus za lusterko, jednak nie ma gąbczaki- trzeba zaopatrzyć siew  swoją albo puder pozostanie tylko "stacjonarny".
Plastik jest dość cienki i kiepskiej jakości.



Zapach boski, jak całej serii Healthy mix, uwielbiam zapach owców. Jednak nie pozostaje długo na twarzy, nie drażni nosa.

Konsystencja aksamitna, dobrze rozprowadza się na skórze. Nie jest zbyt sucha, nie pyli za mocno.




Po lewej IsaDora Ultra cover compact powder 19 Camuflage Light, po prawej Bourjois Healthy balance 52 Vanille



Hmm co do działania samego produktu.... To jestem bardzo, ale to bardzo zawiedziona. Z podkładu i różu jestem bardzo  zadowolona, a tu taki bubel.
Matuje na góra 1h, później twarz zaczyna się błyszczeć- producent obiecuje 10 godzin, hmm może u osób z normalną/mieszaną skórą wytrzyma 5 godzin. Nie przedłuża trwałości makijażu. Podkreśla suche skórki, ale nie wysusza. Niestety krótko utrzymuje się na skórze. Może lekko ciemnieć. Bardzo słabe krycie, jedynie lekko wyrównuje koloryt skóry. W składzie talk- gdyby dobrze spełniał swoje zadanie, to już bym go nawet tolerowała.

Po mimo tylu minusów, daje naturalny efekt i rozświetla twarz. Duży plus za jasny kolor, idealny dla bladziochów. Osoby z ciemniejszą cerą również znajdą coś dla siebie :)

U osób z normalną cerą lub mieszaną będzie raczej sprawował się dobrze.
Niestety męczę się z nim okropnie :/ Czemu Bourjois wyprodukował taki bubel ? :(

Plusy:
+jasny kolor
+zapach
+lusterko
+ładnie rozświetla twarz
+daje naturalny efekt
+nie wysusza skóry

Minusy:
-nie matuje
-nie przedłuża trwałości makijażu
-może troszkę ciemnieć
-brak gąbeczki
-mało finezyjne i trwałe opakowanie
-cena ( 40 zł to zdecydowanie za dużo jak na taki bubel, choć ja swój kupiłam za 29,90 w cenie regularnej)
-słabe krycie

 

Moja ocena: 2,5/6,0


A jakie są wasze odczucia?


Buziaki :*

P.S. Jutro kolejna porcja nowych lakierów, w tym... Essie! Wreszcie! :D