Zmusiła mnie sytuacja- okropnie przesuszona dolna część twarzy- kompletnie nie miałam pojęcia od czego. Mrozy! I brak stosowania kremów ochronnych! Tak, głupia jestem. Tej zimy zagapiłam się. Dalej używalnym leciutkiej emulsji pod makijaż i lekkiego kremu na noc. No i masz!
Kilka słów od producenta:
Skuteczne i delikatne oczyszczanie wrażliwej i suchej skóry twarzy i wokół oczu.
3 w 1:
- dokładnie i delikatnie oczyszcza,
- usuwa nawet wodoodporny makijaż,
- długotrwale nawilża 24h.
Nawilżający płyn micelarny 3 w 1 zapewnia potrójny efekt: dokładnie i delikatnie oczyszcza skórę z makijażu i zanieczyszczeń, usuwa nawet wodoodporny makijaż oraz długotrwale nawilża 24h. Unikalna beztłuszczowa receptura pozwala na 100% bezpieczny demakijaż oczu, również z przedłużonymi lub zagęszczonymi rzęsami. Formuła płynu intensywnie nawilża skórę, koi i łagodzi podrażnienia. Redukuje oznaki zmęczenia i odświeża cerę. Nie narusza warstwy hydrolipidowej naskórka. Doskonale zastępuje mleczko i tonik.
Idealna tolerancja nawet w przypadku skóry wrażliwej oraz szczególnie wrażliwej skóry okolic oczu.
3 w 1:
- dokładnie i delikatnie oczyszcza,
- usuwa nawet wodoodporny makijaż,
- długotrwale nawilża 24h.
Nawilżający płyn micelarny 3 w 1 zapewnia potrójny efekt: dokładnie i delikatnie oczyszcza skórę z makijażu i zanieczyszczeń, usuwa nawet wodoodporny makijaż oraz długotrwale nawilża 24h. Unikalna beztłuszczowa receptura pozwala na 100% bezpieczny demakijaż oczu, również z przedłużonymi lub zagęszczonymi rzęsami. Formuła płynu intensywnie nawilża skórę, koi i łagodzi podrażnienia. Redukuje oznaki zmęczenia i odświeża cerę. Nie narusza warstwy hydrolipidowej naskórka. Doskonale zastępuje mleczko i tonik.
Idealna tolerancja nawet w przypadku skóry wrażliwej oraz szczególnie wrażliwej skóry okolic oczu.
Cena: 12 zł/ 200 ml
Skład:
Aqua / Water, Hyaluronic Acid, Polysorbate-20, PEG-40, Hydrogenated
Castor Oil, Glycerin, Methyl Gluceth-20, Betaine, Water / Butylene
Glycol / Laminaria Hyperborea Extract, Panthenol, Acacia Seyal Gum,
Malus Domestica Fruit Cell Culture Extract, Tocopheryl Acetate,
Allantoin, Polysorbate 20 / PEG-20 Glyceryl Laurate / Water /
Tocopherol / Linoleic Acid / Retinyl Palmitate,
Methylchloroisothiasolinone / Methylsothiasolinon, Disodium EDTA.
Buteleczka zawiera 200 ml produktu. Wydaje mi się, że nie jest to mało jak na taką cenę. Zamykana na zatrzask, który dobrze trzyma. Jednak w kontakcie z podłogą przegrywa- na szczęście zatrzask załamał dopiero, gdy kończyłam opakowanie. Radzę uważać :D
Opakowanie jest dość wysokie, łatwo je strącić podczas demakijażu.
Konsystencja jest wodnista, nie widziałam sensu pokazywania jej tutaj. Bezbarwna.
Zapach lekko chemiczny, ale nie jest zbyt wyczuwalny. Nie przeszkadza mi ani nie drażni nosa.
Wydajność taka, jak w innych tego typu produktach. Mnie butelka wystarczyła na około miesiąc.
EDTA w składzie niestety nie zachęca, chociaz jest na końcu.
Dobrze oczyszczał buzię, gdy nie miałam makijażu. Z jego zmywaniem też radzi sobie dobrze. Kilka razy pocieramy wacikiem i buzia czysta. Z makijażem wodoodpornym to już nie jest tak różowo, trzeba już bardziej się pomęczyć. jednak w końcu udaje się. Jednak najpierw wszystko nam się rozmazuje i musimy od razu zmienić wacik na czysty.
Nie wysusza, ale tez nie nawilża. Niestety zawiódł mnie, bo miałam nadzieję chociaż na mały efekt nawilżenie. A tu zonk.
Po demakijażu skóra jest troszkę lepka, ale czysta. Niestety brak efektu odświezenia
Oczy nie są podrażnione, nic nie szczypie. Niestety podczas używania tego płynu zauważyłam więcej wypadających rzęs- a obiecywana była ochrona, nawet tych sztucznych. Buuuuuuu.
Od czasu do czasu niestety podrażniał mi skórę na twarzy, jednak nie okolice oczu.
Nie kupię ponownie. Może skusze się na wersję z orchideą, bo podobno jest całkiem fajna.
Plusy:
+pojemność
+cena
+dobre oczyszczanie
+nie wysusza
+nie podrażnia oczu
+opakowanie
Minusy:
-brak odświeżenia
-słabiej radzi sobie z makijażem wodoodpornym
-brak nawilżenia
-czasem podrażnia skórę za wyjątkiem okolic oczu ( bardzo dziwne :P)
-w składzie EDTA
Moja ocena: 3,5/6,0
Ostatnio na blogu pojawiają się słabsze kosmetyki, bo do tej pory wybierała tylko zachwalane kosmetyki. A to przecież nie jest ideą bloga.
Kosmetyk otrzymałam na Wrocławskim Spotkaniu Blogerek. Fakt ten nie wpłynął na moją ocenę.
Dziewczyny, a wiecie, ze dzisiaj jest Światowy Dzień Nutelli ? Nie jestem wielką fanką Niutelli, ale od czasu do czasu bardzo lubię.
Co powiecie na takie ciasto? ---> Klik!
Mnie się bardzo podoba. Dzisiaj mam bardzo kiepski humor, więc jutro planuję zrobić to ciacho.
Niestety dzisiaj w nocy nasz piesio, który był z nami od prawie 14 lat, odszedł ;( Chodzę jak struta po domu, ciągle mi się chce płakać. Sorry, niestety musiałam jakoś chociaż troszkę wyrzucić to z siebie.
Może to dla niektórych śmieszne, ale ja to bardzo przezywam :(
Buziaki!
:(
oj wątpię, że trafi do mojej kosmetyczki
OdpowiedzUsuńTrochę słaby. Jednak wersja z orchideą podobno jest niezła :)
Usuńja raczej też się nie skuszę
OdpowiedzUsuńnawet nie będę Cię namawiać :D
UsuńJa mam do cery tłustej i mieszanej ale jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńCo do pudru to też miałam kiedyś na niego oko ale już niestety wycofują go z Essence.
Współczuję :(
Mój w styczniu skończył 13 lat i od ponad roku go leczymy, jest na tabletkach ale często w nocy ma ataki i też go niestety pewnego dnia już nie uratujemy :(
Jedynie się pocieszam, że mogło to trwać dłużej i by się bardziej męczył.
UsuńEch... tak to bywa... Fajnie jest mieć psa ale jak odejdzie to wtedy dramat :(
UsuńMój ma problemy z sercem i ma ataki kaszlu i duszności. Nieraz go aż wysztywnia,język na wierzch wychodzi, noc a on tak piszczy głośno, pewnie i sąsiadów pobudzi :( Weterynarz kazał mu robić w takiej sytuacji masaż serca ale pewnego dnia i to niestety nie pomoże.
nie lubię miceli, które nie dają uczucia odświeżenia.. :/ dlatego tak cenię sobie Biodermę :)
OdpowiedzUsuńU mnie Bioderma już jest w ruchu i mam kompletnie inne odczucia. Na razie jest Sebium, ale różową na pewno tez wypróbuję, bo coś mi tu brakuje :D
UsuńRaczej nie wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńStosuję obecnie micel z Eveline i szczerze mówiąc też mnie nie zachwycił - odpycha mnie ten zapach (ja czuję wręcz zapach spirytusowy przy zbliżeniu do nosa), ale tak jak mówisz - nie czuć go na tyle, by aż tak przeszkadzało w użytkowaniu.
OdpowiedzUsuńJednak zużyję do końca, bo raczej nie wyrzucę :)
A mam jeszcze dwa inne rodzaje z tej samej firmy do wypróbowania...ciekawe jak będzie z nimi:]
Kochana ja rok temu straciłam mojego futrzczka, który miał zaledwie 3 latka. Do dzisiaj płaczę i wspominam nasze wspólne przygody. To niesprawiedliwe, że psy tak krótko żyją. Co do eveline to nie przepadam za ich kosmetykami jednak miałam płyn micelarny z eveline, który dostępny był w biedronce i o dziwo byłam z niego bardzo zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńJa polubiłam się nim, mnie przeszkadzało na początku, że spora ilość płynu lądowała poza płatkiem, ale znalazłam sposób i na to ;)
OdpowiedzUsuńszału nie robi, chyba w żadnej recenzji, którą o nim czytałam, szkoda, szkoda
OdpowiedzUsuńJak do tej pory moje dwa ulubione płyny to Bioderma i Bourjois
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze okazji go przetestować, ale skoro zostawia delikatnie tłustą warstwę to ja mu dziękuję ;)
OdpowiedzUsuńKupiłam sobie wczoraj micel z biedronki właśnie z Eveline, bez zapachu, 100 ml :D
OdpowiedzUsuńZapraszam na ogromną blogową wyprzedaż :)
http://candy-make-up.blogspot.com/2013/02/ogromna-wyprzedaz-blogowa-buty-torebki.html