środa, 20 lutego 2013

Makijaż: Bourjois Blush 95 Rose de Jaspe

To już mój drugi róż Bourjois. Pierwszy kupiłam już ponad roku temu, ten mam zaledwie od jesieni. Numer 72 absolutnie zdobył moje serce. Pisałam o nim tutaj. Bardzo przypadł mi do gustu praktycznie pod każdym względem.
Nie wyobrażam sobie, jakbym mogła nie spróbować takiej legendy.


Kilka słów od producenta:

Małe, okrągłe opakowanie zawiera pięknie pachnący pojedynczy róż o delikatnej, jedwabistej konsystencji. Wypiekany w specjalnych piecach w bardzo wysokiej temperaturze. Dzięki temu jest trwały, ekonomiczny i bardzo łatwo się nakłada, nie zostawiając smug. Może być używany na sucho i na mokro. Staje się wtedy wielofunkcyjnym preparatem, który można stosować:
- na policzki, jako róż (na sucho),
- na powieki, jako cień (na sucho) oraz eyeliner (na mokro),
- na usta, jako pomadkę (na mokro).
Aplikowany na sucho daje delikatny makijaż, natomiast aplikowany na mokro daje makijaż wyraźny, lśniący i ultra-trwały. Dostępny w 3 rodzajach kolorów: matowy, satynowy i świetlisty i w szerokiej gamie kolorystycznej.

Cena: 50 zł/2,5 g

Skład:
Talc, Corn Starch, Bentonite, Aluminum Hydroxide, Methylparaben, Fragrance. [+/- may contain: Carmine, D&C Red #6, D&C Red #6 Barium Lake, D&C Red #7 Calcium Lake, D&C Red #27 Aluminum Lake, D&C Red #34 Calcium Lake, FD&C Yellow #5 Aluminum Lake, FD&C Yellow #6 Aluminum Lake, Iron Oxides, Mica, Titanium Dioxide, Ultramarines].

Jak każdy okrągły róż Bourjois, również i ten wyposażony jest w małe lustereczko i pędzelek. Jest to troszkę zbędne. Różu praktycznie nigdy nie nosze w torebce, a pędzelka używam bardzo sporadycznie.
Jednak łatwo się otwiera i zamyka. Jest trwałe. Napisy nie ścierają się.

Konsystencja jest bardziej miękka- podobno to jakaś nowa wersja czy coś :D Poprzednik był bardzo oporny. Tutaj wystarczą raptem 2 machnięcia pędzlem i mamy odpowiednią ilość różu na twarzy.
Jest aksamitna, odrobinę kremowa. Dodatkowo ma w sobie miliony malutkich złotych drobinek, które dają bardzo subtelny efekt. Nie pyli.

Zapach jest nieziemski i niezmienny. Cudowna różana woń. uwielbiam to :)

Znowu duży plusem jest wydajność- nigdy go nie zużyje. Ale pamiętam to co napisała Karminowe usta :D

Odcień różany z odrobiną złota. Jest to dość stonowany, spokojny i twarzowy kolor.Wykończanie jest raczej satynowe, delikatnie połyskuje. Proszę mnie poprawić jeśli się mylę :)
Jest świetnie napigmentowany- zresztą to widać na ręce. Jedynie lekko potarłam różem i skórę i już udało się uzyskać taki efekt.
Świetnie wtapia się w skórę, wygląda bardzo naturalne. Myślę, że wielu osobom będzie paoswał taki odcień. Czytałam o nim, ze podobno każdemu jest w nim dobrze.
Wydaje mi się, ze dobrze komponuje się z bladą cerą.


I znowu miałam problem z uchwyceniem odcienia na twarzy. Mam nadzieję, że go wystarczająco widać go na policzku.
I znowu mój prawy policzek ma swoje pięć minut. I jeszcze nie raz będzie miał :)
Róż utrzymuje się około 7 godzin na buźce. Po 12-13 godzinach jeszcze widać go na buzi, ale jest już go zdecydowanie mniej. Myślę, ze to dobry wynik.

Cena nie odstrasza, bo produkt jest wydajny i będzie to inwestycja na długi czas.  Można go nabyć w promocji już za 30 zł, najczęściej około 40 zł w Rossie lub SP.




Plusy:
+konsystencja
+kolor ( poza nim mamy jeszcze sporo odcieni do wyboru)
+zapach
+wydajność
+trwałość
+trwałe opokowanie

Minusy:
- cena (dla niektórych może być troszkę za wysoka)


Moja ocena:n 6,0/6,0 - Kolejny Burżuj skradł moje serce całkowicie.



Dzisiaj zmykam już powoli na zajęcia. Aż do wieczora :( Pracowity tydzień :D


Chętnie poznam Wasze ulubione róże, nie tylko z Burżuja :)

Buziaki!

19 komentarzy:

  1. Też mam ten róż, jest niesamowity...mam go 3 miesiące, używam regularnie a NIC nie ubyło! Mega wydajny. Kocham go. Tylko, że mój kolor to Rose Frission :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam ich cienie, są dla mnie super! Różu nie używam :(

    OdpowiedzUsuń
  3. O, fajny kolor :). Ja miałam inny, ale jakiś czas temu mi się skończył (nadal trudno mi w to uwierzyć) więc przerzuciłam się na inne marki, ale nie jestem zadowolona. Wracam do Bourjois!

    OdpowiedzUsuń
  4. pięknie wygląda. Nie miałam jeszcze żadnego Burżuja, mogłam go wyhaczyć na promocji minus 40% w Rossmanie lub Hebe:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczny kolorek- bardzo delikatny i naturalny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. świetnie wygląda, jest wielofunkcyjny ale jak dla mnie cena jest trochę za wysoka, bo niestety jeszcze nie zarabiam ;p

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow, śliczny kolor! Jakoś zawsze omijam te róże szerokim łukiem. Może kupię kiedyś, ale w promocji :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pewna firma miała mi go przesłać i chyba zapomnieli. Ciekawy produkt.

    OdpowiedzUsuń
  9. Róż u innych mi się podoba, ale u mnei jedynie bronzer się sprawdza ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo mi się podoba efekt jaki daje :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Prześlicznie wygląda na twarzy:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Róże legendy, świetne są :) Mam jeden, ale moja mama używa ich dosłownie od zawsze, zużyła co najmniej 10 :) Szkoda tylko, że po jakimś czasie zawias nie wytrzymuje i wieczka odpadają :(

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam ten róż tylko w innym kolorze uwielbiam go

    OdpowiedzUsuń
  14. Wczoraj oddałam odcień healthy mix teściowej. U mnie się nie sprawdził,znika po 3 godzinach :(

    OdpowiedzUsuń
  15. szkoda tylko, że ma aluminium w składzie, żadna to legenda...

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wszystkie Wasze komentarze. Każda opinia jest dla mnie ważna :)