W ciągu ostatnich tygodni całkiem sporo kosmetyków przybyło w mojej kosmetyczce. Dopiero uświadomiłam to sobie robiąc zdjęcia :D
Hmmm szkoda, że już nie mam nadzoru nad moimi finansami :P haha :D
Gotowe? Zaczynamy!
Lżejszy brat Healthy Mixa, mojego ulubieńca- Healthy Mix Serum. Kupiłam z myślą o lecie, ewentualnie wiośnie. Jednak pogoda nie zapowiada rychłego przybycia wiosny :D Także jeszcze będzie musiał troszkę poczekać :)
Jeszcze nie testowany, nie miziany. Dziewiczy :D
Małe zakupy z Sepho. Jumbo kredki w kolorze 06 i 07 oraz liner electro w kolorze 06 electro marine :)
Do tego dwa lakiery w kolorach tropical orange i cofee in NY.
Niestety bardzo rzadko tam zaglądam, strasznie nie jest mi to po drodze :/ Wolałabym Sepho na mieście :D
Długo polowałam na highlighter Catrice Prime and fine. Niestety w opolskim hebe ciągle są braki w szafie Catrice :/ Efekt jaki daje jest po prostu cudny :) Pięknie się mieni. Daje efekt tafli mrrrr :)
Również długo planowałam zakup grubaska z Ecotools. Skusiłam się na niego w promocji -20%. Niestety u mnie był jeszcze w starej szacie graficznej, ale dobre i to :D
W ciągu ostatnich miesięcy stopniowo zmieniam kosmetyki na inne, z bardziej przyjaznym składem. Rewolucja nie ominęła również antyperspirantu :) Klasyczne zmieniłam na Crystal z roztworem ałunu. Pięknie pachnie, chociaz nie wiem, czy to zapach granatu :D Już romansuję z nim jakiś czas, początki były trudne :D Kompletnie inaczej zachowuje się, niż inne antyperspiranty.
A tu jeszcze jeden nabytek z Hebe, zmywacz Essence. Ostatnio dość popularny na blogach. Pomarańczowy z Barbry Pro już już prawie sięga dna, znalazłam dla niego nowego następce.
Długo szukałam krem z Isany, oj bardzo długo i w wielu Rossach. Zapach nieziemski. Tyle radości za 5 zł :D
W moje łapki wpadła również woda różana. Używam już jakiś czas i myślę, że świetnie zastępuje tonik. Kolejny naturalny produkt, który już przypadł mi do gustu. Dobrze koi moją podrażnioną skórę.
I zbliżamy się do finishu :D
Uwielbiałam różowe serum do biustu z Eveline. Zużyłam wiele tub, jednak zapach zaczął mnie potwornie męczyć. Stał się bardzo nachalny i intensywny. Nie mogłam go dłużej wytrzymać. Postanowiłam zaopatrzyć się w inny specyfik. Padło na Bielednę i serię Sexy Look. Jakoś produkty tej firmy rzadko goszczą w mojej kosmetyczce. Od kilku lat byłam posiadaczką sporego biustu. Takie preparaty zawsze miałam pod ręką. W zeszłe wakacje schudłam ponad 14 kilogramów i właśnie tego typu kosmetyki pomogły mi w tym czasie. Nie zamierzam zrezygnować z dbania o biust :)
Do koszyka wpadła również pianka Venus, niezastąpiona od kilku lat :) Już po raz drugi o zapachu melona :)
W zeszłym roku czytałam kilka recenzji zwiększającego objętość szamponu żurawinowego z Barwy. Niestety jakoś nigdzie go nie było. Zapomniałam o nim a tu nagle znalazłam go w kosmetycznym, który często odwiedzam. Gapa :D Chyba, ze była jakaś nowa dostawa :P Bardzo polubiłam pokrzywowy, mam nadzieję, ze z tym będzie tak samo :)
I to by było na tyle. Starczy zakupów na jakiś czas :D Zdecydowanie!
Ja wracam do świętowania i zamierzam rozkoszować się resztkami wolnego czasu. Niestety jutro już o 5 pobudka. Buuuu :(
Pociesza mnie fakt, że kwiecien jest praktycznie moim ostatnim miesiącem szkoły. Jeszcze troszkę w czerwcu, ale to już będzie luz :D
Buziaki!
Do biustu polecam jeszcze krem z Perfecty :)
OdpowiedzUsuńBędę pamiętać :)
UsuńKrem do rąk z Isany to istny rarytas wśród kremów ;) Muszę pamiętać o szamponie BARWA! ;)
OdpowiedzUsuńPachnie bardzo przyjemnie, ale zapach się nie nudzi.
UsuńNo dużo ci się nazbierało:)Ja narazie nie kupuję tylko zużywam bo mam ciut za wiele tych kosmetyków:))
OdpowiedzUsuńTroszkę :D
UsuńTeż bardzo lubię healthy mix ale pewnie skoro podstawowa wersja była dla mnie optymalnie lekka to pewnie serum nie zdałoby u mnie egzaminu.
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post ze względu na brak aktualizacji bloggera ;)
Kupiłam z ciekawości, bo bardzo wiele blogerek go chwali. Jednak boję się, że będzie bardziej jak krem tonujący :/
Usuńze względu na brak aktualizacji bloggera musiałam przenieść blog na nowy adres http://marilynnandcosmetics.blogspot.com.
Usuńto do biustu mnie zaciekawiło, koniecznie napisz jakie po nim będą efekty :)
OdpowiedzUsuńJuż nawet wiem, jak to zrobię :D Zrobię porównanie Eveline z Bielendą :)
UsuńO, czekam na recenzje o kredkach z sephory :P
OdpowiedzUsuńBędzie, będzie :)
Usuńa ja jestem ciekawa tego podkładu od Bourjois bo z wersją serum jeszcze się nie spotkałam :)
OdpowiedzUsuńMało popularna jest. O zwykłej było już milion razy :D
UsuńMój ulubiony podkład <3
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że mój tez będzie :) Chociaż na lato ;)
UsuńChyba kupię ten krem z Isany. Jestem ciekawa również pierwszego produktu :] Czekam na recenzje :D
OdpowiedzUsuńpretty-and-colour.blogspot.com
Zapach ma nieziemski. Warto kupić, bo to limitka :D
UsuńMarzy mi się ten żurawinowy szampon. Jestem wielką miłośniczką żurawiny niestety nie jest mi dane się w niego zaopatrzyć. Nie umiem go znaleźć w żadnej drogerii :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Niestety :/ Polska firma a trzeba się naszukać. Marki zagranicznych koncernów to we wszystkich sklepach :/
UsuńMnie kremik do rąk Isany trochę rozczarował. Niczym się nie różni od tego do ciała :d
OdpowiedzUsuńMasz rację. Jednak to taka opcja do torebki :D
Usuńpodkład mnie zainteresował :)
OdpowiedzUsuńZdam relację :)
Usuńpędzelki EcoTools są boskie! Mam zamiar powiększyć kolekcje swoich! :)
OdpowiedzUsuńJa się wahałam, czy nie kupić jeszcze do pudru i do różu. Jednak troszkę bałam się. Czekam na jakieś targi, bo na Beauty forum nie mogłam jechać. Tydzień leżałam w łóżku chora :(
UsuńZainteresował mnie ten rozświetlacz Catrice :)
OdpowiedzUsuńPiękny efekt daje :) W sobotę przejdzie testy :)
UsuńCiekawe jak sprawdzi się u Ciebie podkład;)
OdpowiedzUsuńJa się nie mogę już doczekać :D Eh ale jeszcze muszę poczekać na lato :/
Usuńwow:D widzę nie tylko mnie opanował szał zakupowy:D Jak będziesz jeszcze potrzebowała czegoś z Catrice to służe pomocą:D mam u nas naturę a często jestem w Opolu jakby co
OdpowiedzUsuńNiedawno myślałam, co by mi się jeszcze przydało z Catrice :D
UsuńSzampon żurawinowy pewnie pięknie pachnie?
OdpowiedzUsuńświetne zakupy
OdpowiedzUsuńpianki z Venus są dobre, ale lepszy żel w piance też z tej firmy
a jest w Rossach? Słyszałam o niej, ale nigdzie nie widziałam.
UsuńPodkład z Bourjois jest rewelacyjny używam go i jest super
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że i u mnie się sprawdzi )
UsuńMam ten krem do biustu i to mój hit;) Skóra jest jędrna i bardzo gładka:))
OdpowiedzUsuńJak na razie używam ponad tydzień. Zapach jest w miarę, nie zbyt intensywny jak w przypadku Eveline :)
UsuńJak dużo nowości! Pomarańczowy lakier jest przepiękny! :)
OdpowiedzUsuńW sumie to tylko piankę kupiłam kolejny raz :D
Usuńjak oceniasz ten dezodorant crystal? polecasz? brudzi ubrania?
OdpowiedzUsuńPolecam, jak najbardziej. Nie brudzi ubrań. Jednak zapach nie utrzymuje się zbyt długo. Trzeba się przyzwyczaić do tego rodzaju produktu. Ja używam praktycznie od początku marca i pierwsze dni nie były za fajne. Czasem było czuć "smrodek", jednak teraz juz jest ok. Dobrze chroni.
Usuńdzięki :*
UsuńProszę bardzo ;*
UsuńTen brązowy lakier od razu wpadł mi w oko ;)
OdpowiedzUsuńCałkiem przyzwoity jest, Fajny pędzelek, szybko się nim maluje :) Pełne krycie przy 2 warstwach ;)
UsuńCzekam na recenzję podkładu. ;)
OdpowiedzUsuńBędzie, będzie :D Tylko pogoda wszystko opóźnia :P
UsuńTen kakaowy krem do rąk z Isany pachnie obłędnie :)
OdpowiedzUsuńTylko szkoda, ze to limitka :/
Usuńzamierzam kupić ten podkład na lato- koniecznie daj znać jak u Ciebie się spisuje :)
OdpowiedzUsuńNa pewno dam znać ;) Tylko czekam na wyższe temperatury :D Wrrrr...
UsuńCiekawi mnie wersja serum. HM to mój ulubiony podkład i myślę, że gdy się skończy kupię serum tak dla odmiany.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że i u Ciebie się sprawdzi :D Ja czekam na odpowiednią pogodę do testów :D
Usuńnie lubię tych kremów z isany do rąk , ciekawa jestem tego podkładu myślę że się skusze na niego
OdpowiedzUsuńMnie wersja z kwiatem pomarańczy nie za bardzo przypadła do gustu. ta jest o wiele lepsza :)
UsuńJa również rzadko nawiedzam Sephorę. Nie wiem, kto wpadł na pomysł umieszczenie perfumerii w Turawa Park. Gdyby Sephora była zlokalizowana w centrum, z pewnością miałaby większy utarg. Na dodatek wizyty w perfumerii kończą się totalną klapą. Nigdy nie mogę trafić na kosmetyki, których szukam. W piątek wzięłam numer do Sephory i teraz będę dzwoniła, zanim wyruszę na podbój Turawa Park;P
OdpowiedzUsuńSzafa Catrice nieustannie świeci pustkami. Swoją drogą zauważyłam, że braki kosmetyków Bell również są rzadko uzupełniane. Od dobrych kilku tygodni podziwiam 5 tych samych, macanych lip tintów;D
Mam ten zmywacz z Essence:) Nie sądziłam, że usuwanie emalii może być takie przyjemne;) Ten owocowy zapach przypadł mi do gustu:)
Używałam tego antyperspirantu. Na początku nie potrafiłam się do niego przyzwyczaić, ale nie jest zły;)
Gdzie dorwałaś wodę różaną? Dogadałaś się z panem ze sklepu zielarskiego?:D
Z tym numerem to dobry pomysł. W ogóle słaba mamy Sephorę, o Marionnaud nawet nie wspomnę :/
UsuńMnie tez jakoś nie jest pod drodze do Turawa Park. Po prostu to jest za daleko od centrum a ja zazwyczaj jestem w Opolu autobusem :/
Dzisiaj widziałam te tinty :D Jednak zauważyłam, ze troszkę uzupełnili szafę Essence.
Wodę kupiłam na Kościuszki, na Muzealnej nawet o takim czymś nie słyszeli :D
Pamiętam, jak w lutym ogłoszono promocję w Marionnaud -30% na zapachy. Pofatygowałam się do perfumerii, bo chciałam kupić "Eternity" Calvina Kleina. Gdy dotarłam na miejsce, okazało się, że o żadnej promocji nie słyszeli, a perfumy miały niezłą przebitkę cenową. 30 ml flakon kosztował w granicach 200 zł, podczas gdy w centrum można go dostać za 100 zł.
UsuńSkoro uzupełnili szafę Essence, to może trafię na matowe błyszczyki:)
W takim razie muszę zajrzeć na Kościuszki, bo woda różana służy mojej skórze:)
ciekawe jak ten jędrny biust się sprawdzi...aaa i te kredeczki są cudne ;)
OdpowiedzUsuńTo na pewno nie będą moje ostatnie kredki z Sepho. Niebieska jest mega trwała.
Usuń