niedziela, 27 stycznia 2013

Włosy: Strażnik moich końcówek, czyli Avon Advance Techniques Serum na zniszczone końcówki

To jeden z nielicznych produktów Avonu, który bardzo lubię (hmmm na dniach ma przyjść zachwalana baza, mam nadzieję, że podbije moje serce!).
Na początku bardzo się go bała. Bardzo oleiste, co to będzie? Mam włosy przetłuszczające się i dodatkowy efekt tłustości nie jest mi potrzebny. Po kilku użyciach polubiłam je. I to bardzo!
Mam nadzieję, że włosowe posty będą się częściej pojawiać na moim blogu :)



Kilka słów od producenta:

Nowa wersja znanego serum z linii Advance Techniques, o nieco wzbogaconym składzie. Formuła oparta na technologii Tri-Keratin. Wygładza strukturę włosa i wzmacnia jego korzenie, dlatego włosy stają się zdrowe i lśniące. Błyskawicznie odżywia i regeneruje ich przesuszone i zniszczone końcówki. Sprawia, że włosy się ni plączą i są niezwykle błyszczące. Dla skuteczniejszej ochrony zawiera filtr przeciwsłoneczny. Preparat należy delikatnie wmasować w końcówki wilgotnych bądź suchych włosów.

Cena: 19,90/ 30 ml   oczywiście można je kupić taniej :)

Skład:
Cyclopentasiloxane, Cyclomethicone, Alcohol Denat., Dimethicone, Phenoxyethanol, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Parfum,Benzophenone-2, Panthenol, Phytantriol, Aqua, Propylene Glycol, Creatine, Laminaria Digitata Extract, Pelvetia Canaliculata Extract, Methylparaben, Propylparaben, Hexyl Cinnamal, Limonene, Butylphenyl Methylpropional, Linalool, Coumarin, Hydroxycitronellal, Amyl Cinnamal, Alpha-Isomethyl Ionone, Geraniol, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde

Bardzo podoba mi się opakowanie produktu- szklane, solidne, z pompką. Raczej charakterystyczne dla tego typu produktów. Pompka działa sprawnie i lekko. Zawiera 30 ml produktu, co ja mnie jest wystarczającą ilością.
Mimo częstego użytkowania napisy nie ścierają się, pompka się nie zacina.

Konsystencja jest oleista, jak jedwabiu BioSilk. W mig rozprowadza się na dłoniach, a następnie na włosach. Nie obciąża kudełków, co często się zdarza przy takich kosmetykach. Łatwo nakłada się je na włosy. Jednak możemy przesadzić z ilością. Wtedy włosy będą tłuste i posklejane.
2-2 wyciśnięcia pompki starczają na jednorazową aplikację.

Za sprawą konsystencji serum jest bardzo wydajne, starcza mi na pól roku używania 2-3 razy w tygodniu. jestem posiadaczką długich włosów :)

Na temat składu wypowiadać się nie będę, bo to raczej typowe serum silikonowe.
 

Zapach serum jest taki sam, jak całej linii Advance Techniques. Niezmienny od dawna :D Nie jestem jego fanką, ale tez mi nie przeszkadza. Jeszcze jakiś czas utrzymuje się na włosach.

Jestem z niego bardzo zadowolona. Moje włosy mniej się puszą i wywijają na końcach. Praktycznie nie mam rozdwojonych końcówek- oczywiście mam na myśli moment, w którym podcięłam włosy :P. Nie wiem, czy regeneruj włosy, ponieważ używam go zapobiegawczo. Jak już pisałam, tutaj sprawdza się bardzo dobrze.
Ładnie nabłyszcza włosy. Nie są tłuste, tylko jest to taki zdrowy błysk :)

Myślę, że 12 zł- tyle akurat zapłaciłam, to rozsądna cena za ten kosmetyk.


Plusy:
+działanie
+konsystencja
+opakowanie
+cena
+dostępność- w moim przypadku :D
+zapach
+ładny blask włosków

Minusy:
-może obciążać włosy

Moja ocena: 5,0/6,0

Co myślicie o tym produkcie? Czego używacie do "zabezpieczania" końcówek?
U mnie w kolejce stoi jedwab z Green Pharmacy (tak, wreszcie go dorwałam :D) oraz olejek Alverde z olejkiem migdałowym i argonowym. Tylko który mam wybrać pierwszy? :D

Udanej i leniwej niedzieli!

Buziaki!

55 komentarzy:

  1. Mam go jest dosyć fajny, ale jakoś nie zauważyłam ,żeby zabezpieczał, albo coś końcówki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kupiłam je właśnie z taką nadzieją. Tyle naczytałam się na KWC :)

      Usuń
  2. Mogłabym wypróbować, bo skoro nie przetłuszcza włosów..zawsze obawiam się, że takie produkty obciążą moje włosy..;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja używam serum z olejkiem arganowym z Avonu na końcówki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam o nim na blogach. Jak na złość mam, jak widać, spore zapasy :D

      Usuń
  4. podzielam Twoje zdanie, nie wiem ile jego butelek zużyłam, na pewno dużo:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też zużyłam już całe litry tego kosmetyku. Raz na jakiś czas robię sobie nim kurację, moje włosy nie narzekają :)

      Usuń
    2. Duży plus dla Avonu za tak udany kosmetyk. Niedługo będę miała bazę. Red Lipstick ją bardzo zachwalała. Zobaczymy :)

      Usuń
  5. mam, używam rzadko, chociaż w zimie jest przydatne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie :) Zresztą, ja cały czas dbam o końcówki, ale zimą to szczególnie :)

      Usuń
  6. ja mam zapas jedwabiu Chi i Biosilk
    kusiło mnie kiedyś to Avonowe cudo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biosilk ma cudny zapach. Uwielbiam go :)

      Usuń
    2. oj tak, pachnie ślicznie
      choć CHI bardziej mi się podoba :d i ma lepszy skład
      bo Biosilk z alkoholem i troszkę wysusza :(

      Usuń
  7. Kiedyś go używałam, ale nie sprawdził się u mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam tak delikatne włosy, ze wszelkie tłustości dają opłakany efekt - więc to nie dla mnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety moje przez chorobę tez się takie stają. Mam nadzieję, że będzie tylko lepiej.

      Usuń
  9. mam jeszcze jedną buteleczkę tego mazidła - ale przeraża mnie trochę alcohol denat :/ na razie go nie używam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim kudełkom nie szkodzi. W sumie to nie niszczą się tak łatwo, więc w tej sprawie się nie wypowiem :)

      Usuń
  10. uzywalam kiedys, nadaje sie na zime:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedyś używałam i nawet byłam zadowolona. Nie wiem jakby teraz było bo już od dłuższego czasu nie używam kosmetyków z Avon. Bardzo podobał mi się zapach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też raczej sporadycznie zamawiam. Coś musi mi naprawdę wpaść w oko :)

      Usuń
  12. Miałam go kiedyś, ale wyjątkowo mi nie podchodził ;/

    OdpowiedzUsuń
  13. Jej konto nie zostalo skasowane, http://www.bangla.pl/Bloondi/zdjecia.htm

    OdpowiedzUsuń
  14. To jeden z niewielu kosmetyków z Avonu, który całkiem dobrze się sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja też jestem z niego zadowolona, aczkolwiek nieco lepiej sprawdza się u mnie serum z olejkiem arganowym. W każdym razie oba nieźle zabezpieczają końcówki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak skończę obecne zapasy, to może skusze się na te polecane przez Ciebie :)

      Usuń
  16. Używałam kiedyś tego serum - byłam z niego zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Odpowiedzi
    1. A ja, mimo działania, nie kupię chyba ponownie. Lubię nowości :)

      Usuń
  18. kusi mnie to serum , muszę je w końcu wypróbować na sowich końcóweczkach ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. u mnie kosmetyki z avonu robią sieczkę :) już od dawna ich nie uzywalam.

    OdpowiedzUsuń
  20. nie ma się czego bać tylko próbować ;D
    ja to miałąm ale mi to tylko zlepiało rozdwojone końcówki po użyciu a po umyciu było to samo ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie, całe szczęście, nie zlepia. Stosuję go mało, może dlatego :)

      Usuń
  21. Zostałaś u mnie OTAGOWANA :) zapraszam http://kosmeaqua.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. O! Właśnie mi przypomniałaś o tym, że gdzieś w szafce mam te serum :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja ostatnio znalazłam chyba z 1/5 małej buteleczki Biosilku :D

      Usuń
  23. Jedynie odżywkę z Avonu używam, uwielbiam produkty waniliowe z tej firmy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie wanilia trochę przytłacza. Dla mnie zbyt mdła, niestety.

      Usuń
  24. Obecnie zabezpieczam końcówki serum Johna Friedy. Jest to niezwykle wydajny produkt. Używam go od kilku dobrych miesięcy, a jego zużycie jest minimalne. Mam nadzieję, że spożytkuję go przed upływem terminu ważności. Potem będę mogła rozejrzeć się za jakimś następcą. Na razie muszę zużyć to, co mam;)

    Moja koleżanka ma to serum z Avonu i bardzo je sobie chwali;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja jestem na etapie olejku z Alverde, olejek arganowy i migdałowy. Zobaczymy jak się będzie spisywał. Jak na razie jest całkiem przyjemnie.

      Usuń
  25. O zgrozo... jak coś co zawiera tyle alkoholu i silikonów może odżywiać włosy? Nie dość, że wysuszy, to jeszcze oblepi silikonami, które dają złudzenie zdrowych włosów :/ Wyrzuć to jak najszybciej, nie katuj tym włosów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie napisałam, że odżywia włosy. Jedynie dobrze zabezpiecza. do tego celu go używam.
      Mam zdrowe włosy, także nie powoduje z złudnego uczucia zdrowych włosów.

      Usuń
    2. Za to producent tak twierdzi "Błyskawicznie odżywia i regeneruje ich przesuszone i zniszczone końcówki". Ręce opadają jak się czyta takie bzdury. Alcohol denat. na 3 miejscu w składzie, zaraz po silikonie zmywalnym tylko silnymi detergentami - ochrona włosów...dobre...Cyclomethicone faktycznie zabezpiecza - przed dosłownie wszystkim, łącznie ze składnikami odżywczymi, nie przepuszcza przez włos kompletnie nic. Tak więc wybacz ale w ogóle nie rozumiem tych ochów i achów w komentarzach niektórych osób ;)

      Usuń

Bardzo dziękuję za wszystkie Wasze komentarze. Każda opinia jest dla mnie ważna :)