Już jakiś czas temu zaliczyłam kilka przygód z peelingami enzymatycznymi, ale żadna z nich nie skończyła się wielką miłością
Wybierając ten peeling wahałam się po między nim a maseczką z zieloną glinką pochodzącą z tej samej serii. Jak widać- padło na peeling. Wybór był dość trudny, ponieważ zarówno jak o jednym, tak i o drugim produkcie czytałam sporo skrajnych opinii.
Kilka słów od producenta:
Złuszcza martwe komórki naskórka, pobudza procesy odnowy skóry, oczyszcza pory, wygładza i rozjaśnia skórę.Cena: 8zł/60 ml
Skład:
Aqua, hexyl laurate, octydodecanol, cetearyl ethylhexanoate, glycerin, polyglyceryl-3 methylglucose distearate, dimethicone, panthenol, behenyl alcohol, butyrospermum parkii butter, hydrogenated castrol oil, stearyl alcohol, protease, subtilisin, tocopheryl acetate, carbomer, cetearyl alcohol, diazolidinyl urea, phenoxyethanol, methylparaben, propylparaben, 2-bromo-2-nitropropane-1,3-diol, parfum, butylphenyl methylpropional, linalool, benzyl salicylate, geraniol, citronellol, limonene, hexyl cinnamal, sodium hydroxide.
Opakowanie- typowe dla kosmetyków tej firmy. Design opakowania również. Jest wygodne, zamykane na zatrzask. Dobrze trzyma, łatwo się otwiera. Bez problemu można wycisnąć zawartość.
Konsystencja białego kremu jest bardzo przyjemna w użytkowaniu. Kremowa. Łatwo nakłada się na twarz.
Zazwyczaj nanoszę warstwę około 1 mm i nic nie spływa.
Zapach taki sam jak całej serii, przyjemny. Nie drażni nosa. Lekko kwiatowy. Utrzymuje się około 1-2 godzinki na twarzy.
Jednak najważniejsze jest tu jego działanie.
Stosowałam go 1,5 miesiące- na tyle starczyło mi opakowanie 60 ml przy stosowaniu 2 razy w tygodniu. W tym czasie nie stosowałam żadnych inny peelingów.
Nie zauważyłam spektakularnych efektów. Twarz po użyciu była wygładzona, lekko oczyszczona, miękka w dotyku. Lekko rozjaśnił przebarwienia po nieprzyjaciołach i złuszczył martwy naskórek. Nie zauważyłam odblokowania porów- na moim nosi cały czas goszczą czarne głowy.
Nie zapycha porów.
Moim zdaniem produkt jest przeciętny, z pewnością znajdziemy coś lepszego.
Nie kupię ponownie.
Plusy:
+tani
+dostępność
+wygładza
+lekko oczyszcza, rozjaśnia przebarwienia i złuszcza martwy naskórek
+zapach
+konsystencja
+nie zapycha
+wydajność
Minusy:
-zbyt mały efekt oczyszczenia porów, rozjaśnienia i złuszczenia naskórka
-nie odblokowuje porów
Moja ocena: 4,0/6,0
Ostatnio w związku z wieloma sprawami trochę zaniedbałam bloga. Jednak mam nadzieję, że wkrótce wszystko wróci do normy.
Buziaki!
szkoda, ze nie zadzialal.. :(
OdpowiedzUsuńPolecam peeling enzymatyczny Dermika, dla mnie jest jednym z lepszych :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu, ale jakoś całkiem zapomniałam o tej marce.
Usuńa ja właśnie chce kupić jakiś peeling enzymatyczny i zobaczyć jak się sprawdza w porównaniu do mechanicznego, ale jednak fajnie byłoby trafić na jakiś HIT ;) może faktycznie ten z dermiki ?
OdpowiedzUsuńMuszę mu się uważniej przyjrzeć :)
UsuńNie lubię kosmetyków z tej serii - skład mnie nie przekonuje :(
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś tonik z tej serii. Po prostu średniak. Peeling niestety też.
UsuńMiałam, ale nie polubiliśmy się.
OdpowiedzUsuńNie lubię tego peelingu. Mam wrażenie, że peelingi enzymatyczne w ogóle na mnie nie działają;/
OdpowiedzUsuńmaseczka z zielonej glinki jest fajna, bo jest bardzo delikatna:)
Przy peelingach enzymatycznych mam te same odczucia :)
UsuńMam maseczkę z zieloną glinką z tej serii i bardzo ją lubię :-)Polecam ją. A ten peeling kiedyś sobie pewnie kupię jak się znam...
OdpowiedzUsuńWłaśnie ona jest moim następnym celem :)
UsuńLubię peelingi Ziaji ; ) mi się sprawdzają ; D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
Takie pilingi są bardzo delikatne-idealne dla cer naczynkowych ;P
OdpowiedzUsuńWłaśnie mam skłonność do naczynek. W ogóle moja cera ostatnio potrzebuje czegoś łagodniejszego.
UsuńUwielbiam peelingi,zawsze je stosuje by poprawić wygląd mojej skóry.Tego jeszcze nie miałam,ale może skusze się na niego niebawem.Pozdrawiam i ślę buziaczki :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie kit, nie działa:)
OdpowiedzUsuńJa lubię peelingi enzymatyczne sprzedawane w sklepach z półproduktami. Te z drogerii zazwyczaj nie spełniają moich oczekiwań. Zbyt słabo działają...
OdpowiedzUsuńDokładnie :) Kiedyś spróbuję coś sama namieszać :D
Usuńa miałam zamiar go kupić, ale teraz wiem, ze będę musiała poszukać czegoś innego ;)
OdpowiedzUsuńlepiej tak :)
UsuńTa seria średnio się u mnie sprawdza .
OdpowiedzUsuńJa nie rozumiem zachwytu na tą całą serią :/ Może zrozumiem, gdy spróbuję peelingu na własnej skórze.
UsuńPowiem krótko: nie przepadam za Ziają prócz koziego mleka i kakao.
OdpowiedzUsuńSkłady raczej kiepskie, trochę lepsze ma ziaja med. Jednak zapachy są boskie, szczególnie seria masło kakaowe :D
Usuńpróbowałam innych peelingów enzymatycznych, ale osobiście wolę tradycyjne mechaniczne...
OdpowiedzUsuńfajny jest peeling z serii Ziaja PRO :)
OdpowiedzUsuńWczoraj na targach przyglądałam mu się. Ale ostatnio straciłam zaufanie do Ziaji.
UsuńLubię ten peeling, w ogóle lubię peelingi enzymatyczne głównie za to, że są delikatne. Tak więc jeśli chcesz odblokować i oczyścić pory peeling enzymatyczny raczej się nie sprawdzi. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że będę długo szukać :P
UsuńTeż dawno temu go miałam i również nie spełnił moich oczekiwań, a wręcz przeciwnie zaszkodził.
OdpowiedzUsuńMnie na całe szczęście nie. Ufff :)
UsuńJa mam peeling enzymatyczny z Lirene, ale mimo wszystko i tak bardziej wolę peelingi mechaniczne. Tego z Ziaji nie znam w ogóle.
OdpowiedzUsuńEfekt złuszczenia jest zdecydowanie bardziej widoczny :)
UsuńNigdy nie używałam, więc nie potrafię powiedzieć:)
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię na mojego nowego bloga: http://mell-l.blogspot.com/
Z Ziaji mam różowy peeling i jestem mega zadowolona z Joanny również są dobre
OdpowiedzUsuńLubię te w małych buteleczkach do ciała.
UsuńJa mam tonik z tej serii i ogólnie nie narzekam, ale właśnie super-ekstra efektów nie ma niestety :)
OdpowiedzUsuńI ja też go miałam :)
UsuńWłaśnie zostałaś nominowana ! Zapraszam na :http://glammadame1990.blogspot.com/2012/11/liebster-blog.html
OdpowiedzUsuńteż opisałam NUNO, muszę powiedzieć porażka:( szkoda
OdpowiedzUsuńJa go właśnie używam i u mnie spisuję się ok:)
OdpowiedzUsuń