środa, 10 października 2012

Pielęgnacja: Avon Clearskin Maseczka głęboko oczyszczająca pory z glinką i kwasem salicylowym 0,5%

To mój pierwszy post w ramach TAGU: Październik miesiącem maseczek :)

Pierwszy raz dostałam ta maseczkę w prezencie. Byłam do niej bardzo sceptycznie nastawiona, nie mam zaufania do firm "katalogowych". Po kilku użyciach jednak się do niej przekonałam. Polubiłam i sama kupiłam :) Jednak nie jest to miłość na zawsze.



Kilak słów od producenta:

Maseczka sprawia, że pory stają się widocznie oczyszczone i zwężone. Usuwa zanieczyszczenia oraz nadmiar sebum, które zatykają pory. Kosmetyk zawiera kwas salicylowy, który złuszcza skórę oraz wyciągi z oczaru wirginijskiego i eukaliptusa, znane z oczyszczających, ściągających i antyseptycznych właściwości.
Składniki aktywne: kwas salicylowy, wyciąg z oczaru wirgińskiego i eukaliptusa.

Cena: 14zł/75 ml

Skład:
Aqua, Kaolin, Sodium Methyl Cocoyl Taurate, Silica, Alcohol Denat., Glyceryl, Bentonite, Oriza Sativa Starch, Sodium Chloride, Glyceryl Stearate, Pantaerythrityl Tetraethylhaxanoate, Polysorbate 20, Xantan Gum, Parfum, Hamamelis Virginiana Extract, Imidazolidinyl Urea, Salicylic Acid, Mathylaparaben, Disodium EDTA, Eucalyptus Globulus Extract, Cl77891, Cl42090 


Plusem tego produktu jest mocne i solidne opakowanie. Miałam je dość długi czas w kosmetyczce, otwierałam i zamykałam kilka razy w tygodniu- zatrzask nie połamał się, tubka w idealnym stanie.
Łatwo wydobywa się produkt. Problem może pojawić się, gdy mamy już mało maseczki w środku- troszkę ciężko ścisnąć tubkę. Jednak dla mnie nie jest to duża wadą. Ewentualnie można rozciąć opakowanie.






Konsystencja jest kremowa, nie spływa z twarzy. Przyjemnie nakłada się na twarzy.
Po 4-5 minutach zastyga na twarzy- jak każda maseczka z glinką. Przed zmyciem spryskuję twarz wodą termalną, łatwiej zmyć zastygłą skorupkę.
Maseczka ma jasnozielony kolor- po nałożeniu wyglądamy jak ufo :D

Jest bardzo wydajna, jedno opakowanie starcza na 5 miesięcy przy użytkowaniu 1-2 razy w tygodniu. 





Zapach dość intensywny, ale go lubię. Lekko kwiatowy. Dość długo utrzymuje się na twarzy, nawet po zmyciu.

Działanie tej maseczki jest całkiem przyzwoite. Ściąga pory, oczyszcza twarz. Jednak nie ma tu mowy o jakimś głębokim oczyszczaniu. Większość wągrów pozostaje na swoim miejscu. Chyba nie am specyfiku, który jest w stanie usunąć je na zawsze :/
Po jej użyciu skóra jest matowa i miękka w dotyku. Niedoskonałość szybciej się goją.

Plusy:
+cena
+dostępnośc
+efekt matu
+lekkie oczyszczenie twarzy
+ściąganie porów
+ładny zapach
+niedoskonałości szybciej znikają
+wydajna

Minusy
-przy częstszym stosowaniu może wysuszać (alkohol w składzie)
-brak głębokiego oczyszczania
-nie usuwa wągrów

Maseczka ma wiele plusów, jednak nie kupię ponownie. Uważam, ze moaj skóra już się do niej przyzwyczaiła. W sumie zużyłam już prawie 2 opakowania, z czego jedne dostałam w prezencie. Początkowo byłam mile zaskoczona. Teraz będę znowu poszukiwała mojego KWC.
Kto wie, może kiedyś do niej wrócę :)

Moja ocena: 4,0/5,0

 

A jakie są wasze lubione maseczki? Co polecacie do cery tłustej i tradzikowej ?

Buziaki :*

37 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. W promocji kosztuje ok 10 zł, wiec nie jest to dużo a jest bardzo wydajna :)

      Usuń
  2. jakie maseczki? ja polecam jak zawsze domowe sposoby :) ta wydaje się ciekawa chociaż ten alkohol na pewno wysuszy nam skórę dlatego pewnie warto użyć dobrego kremu nawilżającego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze, to też jakoś nie przepadam za alkoholem na początku składu.

      Usuń
  3. Jakoś nie mam zaufania do kosmetyków z serii Clearskin z Avonu. Mam taki punktowy 'wysuszacz' do pryszczy i zupełnie się u mnie nie sprawdził:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam o nim. Jak dla mnie wszystkie tego typu kosmetyki to strata pieniędzy.

      Usuń
  4. ja akurat z tą maseczką miałam bardzo duże problemy.
    Po pierwszym użyciu bardzo piekła mnie skora, była zaczerwieniona i podrażniona.
    No ale takie też są uroki posiadania wrażliwej skóry:-(
    Za to ich peeling z tej serii bardzo lubię i o dziwo nie podrażnia mnie tak jak maseczka:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Peeling też miałam, dostałam właśnie razem z maską. Bardzo polubiłam, świetnie zdzierał.
      Jednak cały czas szukam odpowiednika St. Ives :)

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Biorąc pod uwagę inne produkty Avonu, to ona zdecydowanie się wyróżnia.

      Usuń
  6. A mi się wydaje, że to taki średniak :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie , nie jest to produkt, który trzeba koniecznie wypróbować.

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Ja też. Oprócz paru fajnych kosmetyków, większość to zdecydowanie buble.

      Usuń
  8. Ciekawa maseczka, lubię takie glinkowe cudactwa. Co do Avonu i Oriflame to zawsze mam tak że sobie coś upatrzę, a potem nie mam u kogo zamówić, a chodzić i szukać konsultantki, to mi się nie chce. Leń ze mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dostępu od Oriflame też jakoś nie mam Z Avonu, tak jak psiałam, dużo rzeczy dostaję. Myślę, że w normalnych sklepach można kupić dużo lepsze produkty.

      Usuń
    2. Masz rację, na pewno w sklepach są dostępne dużo lepsze produkty, ale czasami tam mam że jak już coś upatrzę to nie mogę wytrzymać, heh ;)

      Usuń
    3. Skąd ja to znam :D
      Mój luby coś już o tym wie :P

      Usuń
    4. Jak mój zobaczył ile mam kosmetyków, to dał mi szlaban na zakupy, heh. Powiedziałam mu, że jak on przestanie kupować swoje "pierdoły", to ja przestane kupować kosmetyki ;)

      Usuń
    5. Mój A. wie, że ja i tak nie przestanę i nawet nie próbuje już z tym walczyć :D
      Chociaż czasem już go nerwy biorą, gdy potrafię łazić po Rossie, Douglasie, Sephorze, Naturze czy Mario :D

      Usuń
    6. Ja dlatego po takich sklepach chodzę sama, bo jak bym była z nim to chyba by mnie zamordował ;)

      Usuń
    7. Kurcze, nie da się ich jakoś przeprogramować ? :D
      Nie znam żadnego faceta, który lubi łażenie po sklepach, w dodatku z kosmetykami :D

      Usuń
  9. Mam zupełnie inny typ cery, i niestety nic mądrego nie doradzę :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie przekonuje mnie jakoś do siebie ta maseczka... Coś nie do końca ufam Avonowi - większość ich produktów, które kiedyś w zamierzchłych czasach kładłam na twarz, podrażniało mnie z lekka... więc nie ma co prowokować... :P Swoją drogą, niby glinka, a wygląda jakoś dziwnie, sztucznie (?)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W porównaniu z maską Dermaglin, to w tej z Avonu czegoś mi brakuje. Niby wszystko jakoś jest ok,a le czegoś mi brakuje. Twarz jakoś się do niej przyzwyczaiła, może skład zmienili. Nie wiem.
      Mam już na oku kilka masek z glinką, czas będzie wypróbować :)

      Usuń
  11. ja wlasnie dlatego zby skora sie nie przyzwyczaila ta sama maske uzywam co 2 tyg..

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeśli ma alkohol to na policzkach maska zrobiłaby mi Saharę :(

    OdpowiedzUsuń
  13. ZAPRASZAM DO MNIE NA BLOGA W SPRAWIE SPOTKANIA BLOGEREK WE WROCŁAWIU!
    http://zauroczona-kosmetykami.blogspot.com

    WAŻNE :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam pytanie: Może oprócz zlotu tego dnia (13.10) zrobimy też SWAP? Przyniesiemy swoje kosmetyki do wymiany i się nimi powymieniamy - co Ty na to?

    OdpowiedzUsuń
  15. Do cery zanieczyszczonej polecam koreańską maseczkę Zamian Gold Cacao Pack, chyba pierwsza maseczka, która faktycznie coś u mnie zdziałała :) I przy tym nie wysusza, nawet pielęgnuje skórę, co dla mnie już w ogóle jest cudem w przypadku maseczki oczyszczającej ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. No cóż,ja z kolei borykam się z suchą skórą,ale recenzja tej maski to profeska

    OdpowiedzUsuń
  17. Moja ulubiona maseczka to Zamian Gold Cacao Pack, to produkt który odmienił moje zdanie na temat maseczek ponieważ już po pierwszym użyciu efekty są zdumiewające! po dłuższym stosowaniu można bez problemu pozbyć się trądziku i przebarwień, a na dodatek ten zapach czekolady...polecam
    buźka

    OdpowiedzUsuń
  18. Polecam maseczkę z glinką zieloną Ziaji Nuno. Dobra dla cery tłustej, trądzikowej.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wszystkie Wasze komentarze. Każda opinia jest dla mnie ważna :)