niedziela, 7 października 2012

Makijaż: Essence Marble mania Wypiekany róż z delikatnym połyskiem 01 swirlpool

Było już o nim nie raz, nie dwa :) Jednak jak każda baba muszę wcisnąć swoje trzy grosze :D
Limitka Marble mania pojawiła się wiosną. Ja kupiłam ten róż dopiero w maju. Niestety mam ograniczony dostęp do essence. Eh!
Na co dzień używam zazwyczaj Bourjois 72 Tomette. Róż z Essence lubię używać jedynie od czasu do czasu, bo na dzień raczej wolę bardziej "nauralne" kolory.



Kilka słów od producenta:


Oszałamiający i połyskujący róż nadaje cerze świeży i promienny wygląd. Kombinacja 4 różnych odcieni różu gwarantuje cudne wykończenie makijażu.

Cena: 14,99/7g

Niestety nie znalazłam składu.



Opakowanie niczym nie zachwyca, proste, plastikowe. Dość kiepskiej jakości. Myślę, że przy dłuższym użytkowaniu może połamać się zawias luz zatrzask.
Niestety brak pędzelka i lusterka.



Konsystencja jest zdecydowanie kremowa. Dość zbita, jednak można bez problemu nabrać ją miękkim pędzlem.  Nie pyli przy nabieraniu. Nie jest zbyt mocno napigmentowany- jednak jest to plusem, bo nie można zrobić sobie nim krzywdy. Lubię wypiekane róże :)

Kolorów wymieszanych mamy kilka. Dają ciekawy efekt, różu-kameleona. Zależy jak pada światło- lekko fioletowy, różowy lub koralowy. Złota poświata daje efekt tafli, co bardzo lubię.
Ładnie wtapia się w podkład.


Kolorek w słońcu :)


Zapach przyjemny, jednak nie drażni nosa. Pachnie troszkę pudrowo Po nałozenie na twarz jest niewyczuwalny.

Jest wydajny, używałam już go wiele razy, a ubytku jak na razie nie widać żadnego.

Trwałość jest dobra, wytrzymuje około 7-8 godzin. Shimmer również długo się utrzymuje.

Plusy:
+kolor
+trwałość
+cena
+wydajność
+przyjemny zapach


Minusy:
-dostępność
-opakowanie
-brak lusterka i pędzelka
-tylko jeden kolor do wyboru- mam ochotę na więcej :D

Moja ocena: 5,5/6,0


A jakie są Wasze wrażenie? Używałyście? Jakie inne róże polecacie ?

Buziaki :*


.






23 komentarze:

  1. Bardzo fajny efekt, szkoda, że limitką MM nie zainteresowałam się wcześniej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznam, że wygląda ślicznie wewnątrz, taki kolorowy :) Jakbym używała róży to bym z chęcią po niego sięgła :)

    OdpowiedzUsuń
  3. wygląda ciekawie ma lekki połysk ale to raczej nie powinno przeszkadzać ;) szkoda, że nie ma aplikatora ani lusterka ale to nie aż taka wielka wada ;) gorzej że nie ma innych kolorów :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że limitowanka, bo bardzo ładny !:)

    OdpowiedzUsuń
  5. skromnie, że tylko jeden kolor, ale za to jaki ładny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ładny ten kolor i chyba uniwersalny. Sama mało używam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami tak bywa, że się nie sprawdzi. Dobrze, że nie narobiła więcej szkód...

      Usuń
  7. wyglada fajnie :) ja lubie roze wypiekane z pupy:)

    OdpowiedzUsuń
  8. było o nim nie raz i nie dwa, ale za każdym razem chętnie o nim czytam. niestety nie udało mi się go kupić:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Swatchowałam go z testera w sklepie i kolor był słabo napigmentowany:(

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ładny kolor. Jeszcze nie używałam żadnego z produktów Essence, ale jak gdzieś na nie trafie to chyba się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja jakoś jestem z różem na bakier. nie wiem czemu, ale nie przepadam za tego rodzaju kosmetykiem i jeśli używam to bardzo rzadko.

    OdpowiedzUsuń
  12. super kolorek ;) faktycznie, jeden kolor to trochę za mało ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Śliczny ten róż, coś nie mogę sobie żadnego kupić...

    OdpowiedzUsuń
  14. To chyba jeden z niewielu limitowanych róży essence, na który się nie skusiłam. I o dziwo wcale mi go nie brakuje :)

    OdpowiedzUsuń
  15. ładny kolorek :)
    nie mam żadnego różu z essence, ale jakoś nie specjalnie żałuję :)

    OdpowiedzUsuń
  16. podoba mi się! ładny kolorek, do tego bardzo lubię taki delikatny połysk :)

    OdpowiedzUsuń
  17. ale piekne maziajki, slicznie sie mieni, bylby idealny na lato ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wszystkie Wasze komentarze. Każda opinia jest dla mnie ważna :)