Wszelkiego rodzaju wcierki, mające na celu zahamowanie wypadania, źle wpływają na moje włosy. Istane siano!
Na ratunek przychodzą mi różne produkty- między innymi ten.
Kilka słów od producenta:
Zanieczyszczone powietrze, stres mogą powodować utratę koloru i matowienie Twoich włosów, dlatego Nature therapy stworzona została, aby przywrócić włosom blask, siłę i elastyczność. Spray o świeżym zapachu malin regeneruje włosy od wewnątrz i wygładza.Cena: 6,99/120 ml
Niestety nie znalazłam składu. Jednak produkt nie zawiera parabenów, SLS, SLES.
No to przechodzimy do rzeczy.
Moim zdaniem opakowanie jest bardzo poręczne. Wygodna forma sprayu ułatwia użytkowanie. Przy jednym naciśnięciu wydobywa się dość spora ilość płynu. Mnie to bardzo odpowiada, bo mogę spryskać całe włosy przy kilku naciśnięciach.
Konsystencja jest wodnista, nietłusta. Nie obciążą włosów, nie przetłuszczają się szybciej.
Co do zapachu... Hmmm na pewno nie jest on intensywnie malinowy. Owszem, pachnie malinami, ale raczej bardzo subtelnie, świeżo. Zapach znika z włosów po kilku minutach. A szkoda.
Wydajność- jak każdego sprayu do włosów.
Działanie tego sprayu jest całkiem przyjemne. Od pierwszego użycia możemy zauważyć, ze włosy są bardziej miękkie i błyszczące.
Po 2 tygodniach zauważyłam, że włosy są bardziej elastyczne i gładkie.Po miesiącu- lekko zregenerowane i odżywione. Niestety nie jest to duży efekt. Może zbyt wiele się spodziewałam :D
Plusy:
+tania
+dostępność
+błyszczące, odżywione, gładkie i zregenerowane włosy (jednak nie jest to efekt taki, jakbym chciała)
+zapach
Minusy
-zbyt mały efekt odżywienia i regeneracji
Moja ocena: 5,0/6,0
Używałyście? Jakie są Wasze wrażenia? A jakie mgiełki Wy stosujecie?
Buziaki!
PS. Przypominam o spotkaniu <klik> !
Śpieszcie się, zapisy do 2.11 ! :)
ja mam terapię bardzo lubię z tym, że w Gliwicach z dostępnością tych produktów jest bardzo kiepsko :)
OdpowiedzUsuńA ja myślałam, ze to u ans zawsze wszystkiego trzeba się naszukać :D
UsuńPrzymierzam się do tego kosmetyku ponieważ dotychczas spotkałam się tylko z bardzo pozytywnymi opiniami.
OdpowiedzUsuńPodobno płukanka też jest niezła. ja miałam tylko odlewkę, więc się nie wypowiem :)
UsuńMacie fajnie z tymi spotkaniami bloggerek:)
OdpowiedzUsuńOj bardzo fajnie :D
UsuńTo wpadnij do ans!
nie używałam, ale wygląda interesująco po recenzji,
OdpowiedzUsuńA pomaga rozczesywać włosy ?
OdpowiedzUsuńU mnie tak :)
UsuńJeszcze nie miałam, najpierw muszę swoje pokończyć preparaty ;D
OdpowiedzUsuńTez jakoś sporo tego mam, ale sukcesywnie udaje mi się kończyć niektóre preparaty.
UsuńJa chcę wypróbować serię Marion z olejkiem arganowym, ale muszę zużyć trochę tego, co mam.
OdpowiedzUsuńMoje włosy też sporo wypadają, ale to efekt długiej diety i jesieni.
Zażywam Revalid
Ja obecnie Biotebal, ale również planuję zmienić na Revalid. Brałam go jakieś 4 lata temu, tedy sprawdził się bardzo dobrze. Efekty przy Biotebalu nie są za bardzo zadowalające.
UsuńChętnie wybrałabym się na takie spotkanie blogerek. To na pewno jest super uczucie poznać Was bliżej.
OdpowiedzUsuńTo wpadnij to nas!
UsuńGdybym nie odkryłam tej , którą robię to ta byłaby moja :)
OdpowiedzUsuńKurcze , szkoda, że nie mogę jej nigdzie znaleźć!:(
OdpowiedzUsuńW razie czego daj znać, u mnie jest dostępna bez problemu :)
Usuńja ostatnio kupiłam sobie maseczkę do włosów z tej linii i jest świetna:)
OdpowiedzUsuńTeż ją mam :)
UsuńTeż ostatnio szukam jakiegoś cudownego preparatu, który zapobiegłby wypadaniu. Może nie tracę jeszcze ich garściami, ale wypada ich nieco więcej...
OdpowiedzUsuńOdkąd nie farbuje włosów zapomniałam o problemie wypadania i odkryłam co było jego faktyczną przyczyną.
OdpowiedzUsuńCałe szczęście, bo ja akurat nie farbuję włosów. Wtedy byłoby jeszcze gorzej :(
Usuńjak mały efekt odżywienia i regeneracji to chyba kiepsko.. tego właśnie szukam w takich produktach ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie takie produkty są zbyt ciężkie. Do odżywania wolę maski, odżywki i olejowanie :)
UsuńGreat post! I'm your new Follower! :) I hope you visit my blog sometimes.. Thank's!! :)
OdpowiedzUsuńKisses from VV!!
zostałaś otagowana ;) Serdecznie zapraszam :http://glammadame1990.blogspot.com/2012/10/tag-moje-wosy-w-piguce.html
OdpowiedzUsuńNie stosuję octu do włosów, jakoś do mnie nie przemawia...
OdpowiedzUsuńNa początku też byłam sceptycznie nastawiona.
UsuńMiałam go,jest świetny,polecam. :)
OdpowiedzUsuńMiałam wszystkie kosmetyki z tej serii Marion i najbardziej zadowolona byłam z kąpieli odbudowującej :) Spray mnie rozczarował :(
OdpowiedzUsuńW najbliższym czasie planuję recenzję maseczki :)
UsuńJa poluje na ten ocet, ale jeszcze go nie zdobył ;) Do zobaczenia na spotkaniu ;)
OdpowiedzUsuńTo już za 3 tygodnie! No mam nadzieję, ze się zobaczymy i zima ans nie zaskoczy! :D
Usuńja mam Marion kąpiel odbudowujaca z octem z malin
OdpowiedzUsuńi jestem zadowolona, świetnie wygładza włosy i nabłyszcza
Skoro mowa u Ciebie o włosach... To Cię oTAGowałam ;P
OdpowiedzUsuńJeśli masz ochotę, to zapraszam do odpowiedzi - http://raisin1989.blogspot.com/2012/10/tag-moje-wosy-w-piguce.html :)
Skuszę się kiedyś na ten produkt :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie ! Niewykluczone, że kiedyś przygarnę ten kosmetyk pod opiekę ;)
OdpowiedzUsuńja w tym momencie stosuję radical - ale do włosów przetłuszczających się, w kolejce czeka Jantar spray i marzy mi się później ten :)
OdpowiedzUsuńhmm brzmi soczyście ;D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie mogę powąchać:))
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu, mimo takich małych niedociągnięć jest dość ciekawy :)
OdpowiedzUsuńJa mam coś lepszego i jednocześnie tańszego :) Po prostu ocet jabłkowy wymieszany z wodą jako płukanka, działa u mnie wspaniale a nie ma w nim żadnych niepotrzebnych chemicznych dodatków.
OdpowiedzUsuńMnie jakoś nie kusi.
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt. Od dawna myślałam nad jakąś płukanką do włosów. Jak będę w drogerii, to się za nią rozejrzę.
OdpowiedzUsuńyour blog is amazing :)
OdpowiedzUsuńI love it!
Cat Ring Giveway
A ja tak szukam i nie mogę znależć-buziole
OdpowiedzUsuń